Wycieczka
klasy VI do Zakopanego - 05.06.2013 r. Dnia 5 czerwca bieżącego roku wybraliśmy się na klasową wycieczkę, podczas której towarzyszyli nam opiekunowie: pani Basia, pani Daria, pan Kamil i pan Michał oraz kierowca - pan Jurek. Zbiórka była pod szkołą o godzinie 7:30, wyjechaliśmy około godziny ósmej. Podróż trwała cztery godziny i odbyła się bez problemów. Pierwszym punktem wycieczki okazała się Dolina Kościeliska, w której przeszliśmy w sumie 12 km (6 km w jedną stronę), i gdzie wszyscy zmokliśmy z powodu deszczowej pogody. Po tym długim marszu udaliśmy się do hotelu, aby się zakwaterować, zjeść obiadokolację, a późnym wieczorem bawić się na dyskotece. Następnego dnia po śniadaniu wyruszyliśmy znowu na teren Tatrzańskiego Parku Narodowego. Przewodnik co chwilę zatrzymywał się i opowiadał nam różne ciekawostki, na dłużej jednak zatrzymaliśmy się w Kuźnicach. Po tym drobnym przystanku czekał na nas długi marsz do schroniska przy Krokusowej Polanie. Na miejscu chwilę odpoczęliśmy i ruszyliśmy dalej - na Halę Kondratową. Pogoda wciąż była nie najlepsza, więc warunki były dość ciężkie - ślisko, mokro, a widoków mało. Po powrocie do ośrodka i po obiedzie mieliśmy czas wolny - każdy robił to, na co miał ochotę. Wieczorem odbyło się ognisko, przy którym wspólnie śpiewaliśmy piosenki biesiadne, atmosfera była niesamowita. Ostatniego dnia, kiedy słońce wyszło w końcu zza chmur, a naszym oczom ukazały się Tatry w całej okazałości, wykwaterowaliśmy się i najpierw pojechaliśmy do Białego Dunajca, aby zakupić oscypki. Kolejnym punktem programu był spacer po Cmentarzu Na Pęksowym Brzysku, na którym spoczywa między innymi Kornel Makuszyński i dwugodzinny czas wolny, który spędziliśmy na Krupówkach. Na koniec zjedliśmy obiad, po którym niechętnie wyruszyliśmy w drogę powrotną do domu. Moim zdaniem wycieczka była jak najbardziej udana i mimo raczej złej pogody spędziliśmy miło czas. Niewątpliwie zbliżyliśmy się do siebie jeszcze bardziej i staliśmy się bardziej zżyci. Szkoda tylko, że to były jedynie trzy dni. |